Jak social media wpływa na nasze weekendy?
Weekend. Teoretycznie czas odpoczynku, a w praktyce… źródło presji. Gdy z każdej strony atakują nas obrazy idealnie zaaranżowanych poranków, miejskich wypadów, brunchy i aktywności, można łatwo pomyśleć, że to jedyne słusznesposoby na spędzanie wolnych dni.
A przecież nie każdy weekend musi być produktywny. Nie każdy musi wyglądać instagramowo.
Warto przypomnieć sobie, że to, co widzimy w mediach społecznościowych, to wycinek — często zaplanowany, przefiltrowany i starannie dobrany. Nawet najbardziej autentyczni influencerzy pokazują głównie to, co dobrze wygląda. A my, jako zwykli użytkownicy? Raczej nie wrzucamy zdjęć z sobotniego leżenia na kanapie z płatkami i Netflixem. Ale to też jest życie. I też jest okej.
FOMO, czyli strach przed odpuszczeniem
Znasz to uczucie, że coś Cię omija? To FOMO – Fear of Missing Out. Czasem to ono właśnie popycha nas do działania wbrew sobie. Decydujemy się wyjść, mimo że marzymy o spokoju. Umawiamy się na kawę, choć ciało woła o reset. Zamiast słuchać siebie, próbujemy dogonić obraz, który ktoś inny stworzył dla siebie (albo swojej społeczności online). A przecież nasze potrzeby mogą być zupełnie inne.
Dobrą praktyką jest regularne zatrzymywanie się i zadawanie sobie pytania:
„Czy robię to, bo chcę… czy dlatego, że boję się przegapić?” Możesz np. zapisać te refleksje w planerze My Self-Love Story (sprawdź tutaj), który powstał, aby być dziennikiem i przestrzenią do poznawania siebie, pracy z emocjami i nauki odpuszczania.
Presja weekendu czy raczej presja... społeczna?
Czasem nie tylko social media są źródłem presji. Bliscy również mają wobec nas oczekiwania, często w dobrej wierze. Może to być spotkanie z rodziną, wyjście z przyjaciółmi, czy wspólne plany z partnerem. Jeśli regularnie rezygnujesz z własnych potrzeb, by zadowolić innych prędzej czy później pojawi się frustracja, zmęczenie albo… brak radości z tych wspólnych chwil.
To nie oznacza, że masz rezygnować z relacji, raczej zachęca do nauki tego jak stawiać granice, z troską o siebie. Właśnie dlatego stworzyliśmy grę Our Story (sprawdź tutaj), która jest narzędziem do rozmów, pozwalającym bez presji rozmawiać na wszystkie temat i budować głębsze relacje. Możesz zaprosić bliskich do wspólnego spędzenia wieczoru, podczas którego każdy zostanie wysłuchany.
A może jakieś przykłady?
Kluczowe jest słuchanie siebie i swoich potrzeb. Odpowiedzialność za własne szczęście powinna polegać na podejmowaniu decyzji zgodnych z własnymi pragnieniami, a nie uleganiu presji społecznej czy FOMO. Aktywność może być fantastycznym sposobem na relaks i rozrywkę, ale istotne jest utrzymanie balansu. Ostatecznie, najważniejsze jest, aby każdy weekend był spędzony tak, abyśmy czuli się z nim dobrze, niezależnie od tego, czy jesteśmy aktywni czy ani trochę.
Kilka przykładów tego, co możesz zrobić dla siebie w ten (i każdy inny!) weekend:
- Odmówić spotkania, na które nie masz ochoty.
- Odpocząć (bez wyrzutów sumienia!)
- Spędzić czas zgodnie z własnymi potrzebami.
- Zamówić pizzę na niedzielny obiad!
Pamiętaj: twój weekend, twoje zasady
W świecie, który mówi „rób więcej, bądź wszędzie, korzystaj z życia”, warto nauczyć się mówić sobie: „Nie muszę.”
Nie ma nic złego w tym, że Twoja sobota wygląda spokojnie. A jeśli chcesz zacząć uważniej podchodzić do swojego czasu wolnego rób to na własnych zasadach i sięgnij po narzędzia, które Ci w tym pomogą. Planer My Self-Love Story (sprawdź tutaj) pomoże Ci uporządkować myśli i odzyskać wewnętrzny balans, a gra Our Story (sprawdź tutaj) otwiera przestrzeń do szczerych rozmów, które wzmacniają relacje i dają poczucie bliskości.
I właśnie o to jest najważniejsze i o to chodzi. Żeby Twój weekend był naprawdę Twój.
Data publikacji artykułu: 19/01/2024
Sprawdź nasz wpis na ten temat na Instagramie @calmstories_store



