Nie potrzebuję nikogo… prawda? O unikającym stylu przywiązania z czułością i zrozumieniem.
W relacjach jesteś tą niezależną osobą, która „ma wszystko pod kontrolą”? Wolisz nie dzwonić za często, nie odsłaniać się za bardzo, nie mówić „potrzebuję Cię” – bo po co komplikować sprawy? A może wcale nie chodzi o brak potrzeby, tylko o to, że bliskość bywa… przytłaczająca?









